W dzisiejszym Śniadaniu z Winiarską mówiłam o najczęstszej wymówce jaką słyszę: „nie mam czasu na naukę języka„.
W filmiku wyjaśniłam, że to tak w istocie nie jest kwestia czasu a priorytetów. Jeśli go nie widziałeś to koniecznie obejrzyj.
W tym wpisie chcę pokazać Ci kilka bardzo prostych metod na to, żeby znaleźć od 30 minut – 1h lub nawet więcej, nie zmieniając specjalnie Twojego dziennego rozkładu zajęć.
1. Dobrze zacznij dzień.
Nie ukrywajmy, jesteśmy wszyscy w jakimś stopniu uzależnieni od telefonów. Wykorzystaj zatem nawyk, który już masz do czegoś pożyteczniejszego niż scrollowanie Facebooka. Jeśli co rano pierwszą rzeczą jaką robisz jest sięganie po telefon to niech pierwszą aplikacją, którą otworzysz będzie coś do nauki słówek. Powtórzenie kilkunastu, czy kilkudziesięciu słówek zajmie ok. 5 minut. To samo wieczorem. Jeśli nie możesz zasnąć patrzą w niebieski ekran powtórz słówka na koniec dnia. Już nie wspomnę o czasie, który spędzasz w toalecie z telefonem w ręku 😉
2. Siedzisz w autobusie?
Mam tu na myśli transport, podróż do szkoły czy pracy. Zazwyczaj zakładasz słuchawki i gra muzyczka, albo oglądasz śmieszne filmiki na YouTube? Zamiast tego obejrzyj coś po angielsku, nagraj sobie słówka, których się uczysz lub ponownie powtórz je w aplikacji. Możesz też zacząć słuchać audiobooka w angielskiej wersji językowej. Dla odważniejszych rozwiązanie lekko hardcorowe: weź sobie tradycyjną papierową książkę i poczytaj w po drodze, o ile nie jesteś kierowcą :).
3. Czekasz w kolejce?
Ta sama zasada co w punkcie poprzednim. Wykorzystaj czas spędzany w kolejkach i na zakupach.
4. Domowe obowiązki.
Kiedy zmywasz, odkurzasz, gotujesz możesz również słuchać. Podczas prasowania możesz obejrzeć odcinek ulubionego serialu po angielsku. Większość osób korzysta z dekoderów satelitarnych a tam możesz ustawić przy prawie wszystkich programach dźwięk na angielski. Możesz też mówić do siebie. Opowiadać sobie o tym co właśnie robisz: „I’m chopping onions now”. Możesz nazywać po angielsku przedmioty których używasz.
5. Relaksuj się po angielsku.
Nie mówię, że masz rezygnować z relaksu w postaci np. obejrzenia filmu wieczorem. Ale dlaczego nie obejrzeć go po angielsku? Leżąc w wannie po długim dniu pracy możesz znowu powtórzyć słówka, posłuchać audiobooka, obejrzeć filmik po angielsku, albo choćby pogadać z samym sobą w języku, który chcesz opanować. Na początek wystarczą proste zdania.
Przeanalizuj ile czasu, który „tracisz” na wykonywanie powyższych czynności możesz zyskać na naukę angielskiego, nie zmieniając ani trochę swojego planu dnia.
Jeśli będziesz gotowy na bardziej drastyczne środki, to możesz zacząć wcześniej wstawać, oglądać mniej TV, czy spędzać mniej czasu w sieci, ale na początek zacznij od małych kroczków.
Podobało się? Zostaw komentarz.
Jeśli się nie podobało to też możesz, skoro musisz 😉
56,854 total views, 3 views today